Epidemia przygasa, co nie znaczy, że możemy liczyć na pełne bezpieczeństwo. W Jeleniej Górze i w powiecie, w okresie minionego tygodnia, przybył jeden chory. Do tragicznej statystyki musimy dodać jeden zgon – informuje rzecznik UM w Jeleniej Górze Cezary Wiklik.
Łącznie od początku epidemii, w mieście i w powiecie zachorowało 298 osób (175 w mieście, 123 w powiecie), zmarło 16 osób. Ostatnim zmarłym jest 83- letni jeleniogórzanin, który zmarł w szpitalu zakaźnym w Bolesławcu.
Zachorowała natomiast pielęgniarka, zajmująca się małym pacjentem przywiezionym na oddział pediatryczny do jeleniogórskiego szpitala.
O ile w tutejszym szpitalu wszystkich przyjmowanych chorych bada się od razu w momencie przyjęcia, o tyle podobne rygory nie są stosowane w innych placówkach. Chłopiec przyjechał zakażony, co ujawniono przy jego przyjęciu, niemniej zajmująca się jego recepcją pielęgniarka została zakażona, co zweryfikowano po odebraniu wyników badań małego pacjenta. Ten przykład dowodzi, że nazbyt duży optymizm i wiara, że epidemia minęła jest jednak zdecydowanie przedwczesny dodaje rzecznik.
